niedziela, 16 lutego 2014

Niespodziewani goście i pusta lodówka

Znacie ten rodzaj paniki i radości, gdy dzwonią znajomi, że wpadną w odwiedziny za pół godziny, a Wy w lodówce macie tylko światło i kilka jajek? Ja ostatnio poznałam i już teraz będę zawszę na taką okoliczność przygotowana. Wyskoczyłam w dresie do sklepu po jakieś gotowe ciastka, ale mój osiedlak proponował tylko zeschnięty bajaderki. Kątem oka dostrzegłam Babeczki nadziane czekoladą Delecty, do samodzielnego przygotowania.
Chwila zastanowienia, czy nie podam moim gościom sztuczności w proszku, ale po przeczytaniu składu. upewniona, że nic im nie grozi, chwyciłam mleko i wróciłam do domu. Przygotowanie zajęło mi około 10 minut, więc pozostały czas mogłam poświęcić na ekspresowe zrobienie się na bóstwo ;)


Tak wyglądały babeczki przed upieczeniem:


A tak smakowicie po wyjęciu z piekarnika:


Goście dopytywali o przepis, więc chyba im smakowało, mimo, że nie były tak idealnie kształtne, jak na opakowaniu :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz