środa, 13 sierpnia 2014

Mus do ciała Tajski Kwiat Lotosu Avon

Markę Avon postrzegam raczej jako kosmetyki ze średniej półki - niezła jakość za niską cenę, ale bez rewelacyjnych rezultatów. Ale linia Planet Spa zdecydowanie wyłamuje się z tej oceny. Luksusowy kremowy mus do ciała Tajski Kwiat Lotosu dorównuje wysokiej jakości kosmetykom selektywnym, za które trzeba zapłacić grubszą kaskę.


Balsam zapakowany został w wygodne, dość spore opakowanie mieszczące 200 ml produktu. Po odkręceniu wydobywa się przyjemny egzotyczny zapach kwiatu lotosu. Gęsta konsystencja może sprawiać niektórym trudność w rozsmarowaniu, ale moja sucha skóra szybko wchłonęła balsamik. 

Wyciąg z kwiatu lotosu ma pielęgnować i chronić skórę oraz neutralizować wolne rodniki, a egzotyczne mleczko kokosowe odżywić, nawilżyć i zregenerować.
Moja cera uwielbia ten mus. Po wchłonięciu balsamu, staje się gładsza, przyjemna w dotyku i pachnąca delikatnym kwiatowym aromatem.













Plusy:
- wygodne i wydajne opakowanie
- nieziemski zapach
- nawilżenie i wygładzenie skóry
- konsystencja

Minusy:
- ja nie zauważyłam, ale możesz mieć problemy z rozsmarowaniem musu (zwłaszcza, jeśli Twoja skóra jest odpowiednio nawilżona)

Czy kupiłabym ten produkt ponownie? Pewnie, że tak, nawet za wyższą cenę. 
Mus Tajski Kwiat Lotosu jest dla mnie idealnym zamiennikiem dla mojego kosmetycznego faworyta - Rajskiego Balsamu Nawilżającego Hawaii Resort Spa Dr Irena Eris, który jest droższy nawet czterokrotnie.
A Wy lubicie serię Planet Spa?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz