niedziela, 25 maja 2014

Majowe Shiny Box

Let's Be A Woman - co na mnie czekało w majowym Shiny Box?
Na początek rozczarowanie, podobne do tego z ubiegłego miesiąca. Dodatkowy kosmetyk - w tym miesiącu był to balsam do ust Balmi - przeznaczony był dla subskrybentek, dla których było to minimum trzecie pudełko w ramach subskrypcji. Dla mnie było, ale kosmetyku i tak nie dostałam, o czym pisałam tu: Kwietniowe Shiny Box.
A teraz prezentejszyn :)
Podoba mi się szata graficzna majowego pudełka, żywa, kolorowa i energetyczna :)


W środku też nie jest źle, na pewno lepiej niż w ubiegłym miesiącu:


1. Krem ze srebrem Silver Foot Cream Clarena 30 ml - reguluje nadpotliwość, łagodzi podrażnienia i hamuje rozwój drobnoustrojów. Podoba mi się bardzo delikatny zapach i wakacyjny rozmiar, na pewno spakuję do swojej urlopowej kosmetyczki.
2. Krem do rąk Sensual Clarena 30 ml - nawilża, redukuje szorstkość i łagodzi podrażnienia. Już wrzuciłam do torebki i używam. Bardzo dobrze się rozsmarowuje i nawilża.


3. Balsam do włosów Moisture Kick Schwarzkopf Professional 30 ml - intensywnie nawilża i chroni włosy podczas suszenia i nadaje im połysk. Rzadko suszę włosy suszarką, więc na pełnowymiarowy produkt raczej się nie zdecyduje (kosztuje 62 pln za 150 ml). Na pewno jednak przy okazji najbliższego suszenia przetestuję i kilka słów o nim napiszę :)


4. Antyperspirant Max Protection Rexona - produkt pełnowymiarowy 45 ml - aplikuje się go na noc. W poprzednim pudełku również był antyperspirant Rexony jako produkt pełnowymiarowy, dlatego wybór Shiny jest dość kontrowersyjny, ja się jednak cieszę. Lubię Rexonę, ale spray, który otrzymałam w ubiegłym miesiącu jest dla mnie zbyt duszący. Jest w 100% skuteczny, ale trzeba uciekać z łazienki po jego rozpyleniu, by się nie udusić. Dlatego cieszę się, że tym razem jest to sztyft :)
5. Woda toaletowa Wanilia & Narcyz L'Occitane 7,5 ml. Zapach zamknięty został w odkręcanej małej buteleczce. Brakuje mi atomizera zabezpieczającego przed zbyt obfitym nałożeniem na skórę, ale zapach jest bardzo przyjemny, wakacyjny.



6. Płyn micelarny H2O Dermedic 100 ml. Używałam już tego płynu i byłam w miarę zadowolona z jego działania. Nie został moim ulubieńcem tylko dlatego, że zostawiał tłustawy film na skórze. Ale taka mała buteleczka na pewno przyda mi się podczas wakacyjnych wojaży.
7. Próbka wszechstronnego kremu pielęgnacyjnego Egyptian Magic - posiada właściwości leczenia blizn, bardzo dobrze nawilża, stworzony w 100% z naturalnych składników. Ulubieniec gwiazd, więc ja również z chęcią go wypróbuję. Szkoda, że próbka ma tylko 3 ml. Produkt w większym opakowaniu 59 ml kosztuje 98 PLN, starcza na około pół roku.


Zawartość majowego pudełka na pewno spakuję do wakacyjnej kosmetyczki. Najbardziej podobają mi się kremy Clareny i antyperspirant. Fajnie, że znalazły się kosmetyki różnorodne, każda część ciała będzie zadowolona :)
W czerwcu Shiny Box obchodzi swoje drugie urodziny, więc spodziewam się wyjątkowej zawartości. Tym razem niespodzianka będzie dla wszystkich subskrybentek, również tych rozpoczynających dopiero swoją przygodę z Shiny.

poniedziałek, 19 maja 2014

Rowerowa moda

Mój rower już jest gotowy na wiosenne i letnie wyprawy. Właśnie otrzymał najmodniejsze dodatki, zamówione w butiku rowerowym Bike Belle. Zwykły kosz wiklinowy stał się niezwykły dzięki materiałowej wyściółce w białko - niebieską krateczkę z białymi wstążkami. Wkład do koszyka ma kieszonkę na telefon komórkowy, dzięki której telefon nie gubi się w czeluściach kosza ;)
Mój koszyk ma dwa haczki, które montuje się na kierownicę. Niestety, na nierównościach drogi niezbyt dobrze się trzymał i musiałam go co chwilę 'ustawiać do pionu', aby nie wyrzucił z siebie zawartości. Dlatego sprezentowałam sobie również wspornik do koszyka (na zdjęciu to czarne metalowe 'coś'), która utrzyma go w pozycji prostopadłej do podłoża. 



Fioletowe rączki, czyli gumowe chwyty rowerowe. Skusiła mnie cena - 11,90, a w tej chwili w sklepie jest na nie promocja -20%. I najlepsze na koniec - słodka biżuteria dla opon. Te maleńkie cudeńka - niebieskie muffinki to nakrętki na wentylki.



Jutro wyjeżdżam na rowerowy weekend, dlatego w przyszłym tygodniu postaram się zaprezentować, jak wyglądają dodatki na moim rowerze :)


środa, 14 maja 2014

Ekspresowa zupa krem z groszku

Masz blender? Masz 5 minut? Masz pyszną zupę! Puszkę groszku konserwowego (a raczej jej zawartość :) ) podgotowuję z łyżką masła i kilkoma łyżkami śmietany. Gdy groszek trochę zmięknie, traktuję zupę blenderem. Dodaję sok z cytryny, sól, pieprz, gałkę muszkatołową, czosnek i starty imbir. Zagotowuję i gotowe :) Podaję z grzankami.



niedziela, 11 maja 2014

WYNIKI

Konkurs wygrywa Iwona Matelska.
Adresik poproszę :)

Tymczasem...kolorowych :*
Kolejny konkurs szykuje się na Fb.

piątek, 9 maja 2014

Trampkowe szaleństwo

Wiosenne porządki w szafie w pełni :)
W czeluściach swej szafy naliczyłam 15 par, powinno wystarczyć na nadchodzący wiosenno - letni sezon. Moje postanowienie - ani jednej pary więcej przez najbliższy rok, mam nadzieję, że wytrwam. Najważniejsze, że swoje ulubione miętuski mam w trzech wersjach ;)





niedziela, 4 maja 2014

naklejki na paznokcie Donegal

W kwietniowym Shiny Box znalazłam różowy lakier oraz naklejki na paznokcie Donegal w wężowy wzorek. Do opakowania dołączony jest mały pilnik służący do starcia wystającej ponad paznokieć części naklejki.




Nie mogłam się doczekać, kiedy w końcu wypróbuję naklejki. Niestety, mój zapał szybko opadł. Pierwszy problem - wybór odpowiedniej do rozmiaru paznokcia naklejki. Naklejek jest 20, więc wybór niby spory, jednak kiedy już wydawało mi się, że znalazłam idealną, okazywało się, że jest jednak zbyt wąska lub zbyt szeroka. Musiałam przycinać naklejki, aby pasowały do kształtu moich paznokci.


Naklejki miały zaoszczędzić mój czas, jednak okazało się, że ich dopasowanie i przycięcie zajmuje tyle czasu, co pomalowanie paznokci lakierem i ich wysuszenie.
Postanowiłam więc nakleić wzorki tylko na dwa paznokcie każdej ręki. Na więcej nie starczyłoby mi cierpliwości.
Kolejnym etapem, jest delikatne zagięcie wystającej ponad paznokciem części naklejki i jej spiłowanie. Trzeba to zrobić bardzo delikatnie, ponieważ naklejka może się postrzępić.


Efekt? Niezły, naklejki bardzo błyszczą, ale po chwili widać niedoskonałości, wybrzuszenia i nierówności. Po umyciu rąk naklejka zaczęła się zadzierać.
Wytrzymałam jeden dzień i naklejki ściągnęłam. To akurat jest szybkie, proste i przyjemne.


Pomalowałam paznokcie lakierem Donegal, który również znalazł się w pudełku. Cena lakieru to około 7 zł - i tu pozytywne zaskoczenie.
Lakier świetnie się nakłada niewielkim pędzelkiem, wytrzymuje długo na paznokciach i nie odpryskuje.






Jedyny minus to niewielki rozmiar, ale dla mnie to bardziej zaleta - szybko nudzę się kolorami :)